Rzut dyskiem mężczyzn – konkurencja, gdzie padają coraz lepsze wyniki

Wiadomo, że w ostatnich kilku latach Polacy w tej dyscyplinie mogli się cieszyć ze sporej ilości medali zdobytych przez Piotra Małachowskiego. j/ego pojedynki z braćmi Harting zapamiętamy na długie lata, ale w tej chwili w tej konkurencji następuje prawdziwa zmiana warty.

Zawodnicy rywalizujący z Piotrem Małachowskim podczas finału olimpijskiego w Rio tak naprawdę zakończyli już swoje kariery lub osiągają po prostu słabsze rezultaty, które nie dają szans na wywalczenie medalu na imprezie mistrzowskiej.

Nowi zawodnicy w czołówce rzutu dyskiem mężczyzn

Przede wszystkim w ostatnich trzech latach rywalizowali ze sobą w tej konkurencji Danie Stahl oraz Andrej Gudzius, ale w obecnym sezonie znakomitą formę zaczęli pokazywać młodsi zawodnicy. Nowym mistrzem świata w Eugene został Kristian Ceh, który regularnie rzuca w tym sezonie poza granicę 70 metra. Jego trenerem jest Gerd Kanter, który zdobył w tej konkurencji wszystkie najważniejsze medale imprez mistrzowskich i w ostatnich dwóch latach kariery Piotra Małachowskiego był jego trenerem. Kolejnym sportowcem, który może zdominować tą dyscyplinę na lata jest Mykoło Alekna, który jest synem tego słynnego Alekny, który był dominatorem tej konkurencji jeszcze dziesięć la temu. Podium mistrzostw świata uzupełnił Andrej Gudzius.

W tej chwili Polakom trudno będzie wrócić do czołówki, bo rzucają oni kilka metrów za mało, aby wchodzić do czołowej ósemki imprez mistrzowskich. Wydaje się, że rekord świata w rzucie dyskiem może być zagrożony, ponieważ Słoweniec Krystian Ceh rzuca tylko około półtora mniej niż rekord wszechczasów, który należy do Jurgena Schutta, który rzucił 74,08m.